Podsumowanie czerwca i lipca 2016
Czerwiec i lipiec upłynęły nam pod znakiem zapytania . Spędziłyśmy te miesiące raczej leniwie chociaż udało nam się parę razy pojechać na agility . Milka opanowała tunel i naziemne hopki ( dopóki nie schudnie nie może skakać ) , nauczyła się ok 5 nowych komend no i parę z dotychczasowych trochę udoskonaliłyśmy . Z początku wakacji odbyłyśmy dwie całodniowe wędrówki w towarzystwie Lady i Luizy ( pisałam o nich w poprzednich postach ) , było też sporo spacerów ze Skazą i Kingą . Milka nauczyła się obiegów co bardzo nam się przyda w dalszych treningach agility ( które też stoją pod znakiem zapytania ) . W sierpniu oprócz mojego wyjazdu na obóz mam w planach odchudzenie beaglaka do magicznej masy 13-14 kilogramów . Zaczęłyśmy się przygotowywać do nauki chodzenia na przednich łapach ( ale najpierw zbudujemy masę mięśniową ) czytaj pies wchodzi tylnymi łapami na stołki itp. i na tym na razie poprzestaniemy . Co do sportów kynologicznych to mam w planach dogfris...