Spacerowe kłopoty ...
Ten post będzie się troszeczkę różnił od dotychczasowych , a mianowicie będzie troszkę o mnie , a raczej o tym co uważam za najbardziej denerwujące na spacerach z psem . Podczas mojej sześcioletniej egzystencji z psami ( Milka jest moim drugim psem ) zdążyłam wytypować 4 najgorsze sytuacje ( według mnie ) z którymi zderza się psiarz na wsi i czasami w mieście .
A właściwie nie sprzątanie psich odchodów . Na wsi raczej trudno znaleźć osobę , która sprząta po swoim psie bo praktycznie nikt z psem tam nie wychodzi ale jest to powszechne zjawisko w mieście kiedy to nie wiadomo nawet , która kupa na trawniku jest naszego psa . Najczęstszą wymówką w takich sytuacjach jest " nikt nie sprząta , to czemu ja miałbym posprzątać po swoim psie " jest to przykre ponieważ większość psiarzy nawet tych którzy sprzątają po swoim psie później za to płaci w mniejszym lub większym stopniu m.in dużą ilością tablic z zakazem wstępu psów na trawniki , plaże , boiska itp. A wystarczyło by po prostu posprzątać ...
Na tej liście powinny znaleźć się też psy ,których właściciele nie kontrolują a spuszczają je ze smyczy w miejscach publicznych i ludzie którzy celowo drażnią psy , jeśli wam też przytrafiły się takie sytuację lub macie własne dziwne doświadczenia i drażniące momenty na spacerach to piszcie śmiała w komentarzach :)
1. Psie odchody
2. Nachalni ludzie
To jest chyba największe zło z jakim miałam okazję się spotkać . Idąc z psem na spacer wiem , że nie toleruje obcych ,a przynajmniej określonej większości , unikam zatłoczonych miejsc i dzieci ( w tym zakresie dzieci są najgorsze ) bo czyż nie jest pięknym widokiem stado niewychowanych dzieci rzucających się na twojego psa i maltretujących go ? Przecież to dzieci ale w takim wypadku kto jest winny jeśli pies ugryzie takie kochane dziecko ? Rodzic który patrzy z takim entuzjazmem czy przerażony właściciel , który patrząc na tą scenę widzi oczyma wyobraźni szpital i dzieci na ostrym dyżurze z ranami po ugryzieniu ? No i są jeszcze osoby wszystko wiedzące , które potrafią doradzać w każdym temacie i oczywiście ludzie , którzy nie zdają sobie sprawy , że nie każdy pies kocha ludzi jak ich własny .
3. Otwarte bramy i psy puszczane luzem
Problem powszechnie znany psiarzom mieszkającym na wsi otóż idąc sobie spokojnie chodnikiem widzimy w oddali jakże pięknego burka stojącego na poboczu i rzucającego się na każdy nadjeżdżający pojazd a właściciel ? on oczywiście poświadczy , że pies krzywdy nie zrobi . Ale czy tej krzywdy mógłby nie robić na własnym podwórku ? Przykład z życia wzięty ; idę sobie ulicą z Milką ( byłyśmy u mojej babci ) na każdym podwórku szczekają psy wtem widzę jak z pobliskiej bramy wylatuje burek , mniej więcej wielkości JRT i biegnie w naszą stronę ( akurat tego psa znam i wiem ,że do normalności dużo mu brakuje ) . Właścicielka z balonu krzyczy , żebym się nie bała on nie ugryzie chce się tylko pobawić ale piana na pysku i powarkiwania w naszym kierunku mówiły mi coś innego . Na szczęście wszystko dobrze się skończyło bo pies dostał ode mnie pięknym kamykiem w zad .4. " Nienormalne " psy
Każdy chyba ma jakieś miejsce w które z psem nigdy nie pójdzie . Ja mam takich kilka , niestety do tych miejsc nie da się dojść właśnie przez okoliczne zwierzęta . Chodzi mi tu o psy szczególnie dziwne i agresywne , które umieją wyjść na ulice przy zamkniętej bramie lub ujadać tak zajadle , że każdy normalny człowiek zrezygnuję ze spaceru z pupilem w tym miejscu ...Na tej liście powinny znaleźć się też psy ,których właściciele nie kontrolują a spuszczają je ze smyczy w miejscach publicznych i ludzie którzy celowo drażnią psy , jeśli wam też przytrafiły się takie sytuację lub macie własne dziwne doświadczenia i drażniące momenty na spacerach to piszcie śmiała w komentarzach :)
Mieszkam na wsi, otwarte bramy są najgorsze! Idziesz i wiesz, że twój pies jeszcze nie potrafi się spokojnie zachować przy innych psach, ale nic nie możesz zrobić, bo natrętne burki gotowe do zagryzienia twojego psa są wszędzie, a bramy wiecznie otwarte.
OdpowiedzUsuńZostaniemy na dłużej i zapraszamy do nas :D
energyyork.blogspot.com
W najbliższym czasie pojawią się dwa posty na temat wyjazdów :D
Dziękujemy:) z chęcią odwiedzę :D
OdpowiedzUsuńZ nachalnymi ludźmi nie da się żyć !! Prawie na każdym spacerze spotykamy takich i czasami wręcz brak mi słów.
OdpowiedzUsuńMam pewną prośbę... Możesz dodać gadżet "obserwatorzy" ? (układ -> dodaj gadżet -> więcej gadżetów -> obserwatorzy)
Pozdrawiamy
Biały Krukk
Dodane :)
UsuńMieszkamy na wsi i psy też latają sobie luzem. Kilka razy musiałyśmy wracać się do domu, bo przez ogrodzenie wyskoczył owczarek niemiecki i zaczął nas gonić, a właścicielka nawet nie spojrzy, bo po co?
OdpowiedzUsuńOstatnio wybiegł do nas kundel i zaczął za nami leźć- podwórze nie ogrodzone. Raz spotkałyśmy go na spacerze z właścicielką to zaczął się rzucać na Abi i nawet smyczy nie miał -.- Brak słów...
http://trickspanielabi.blogspot.com/
Niestety znam takich ludzi ... i takie psy
Usuń