Zazdrość szkodzi psiarzom

Temat trochę dziwny ale mocno kontrowersyjny , który na pewno dotknął każdego psiarza . Wszystko zaczyna się już od kupna pupila bo oto np. Kasia zamarzyła sobie psa - nie musi być najlepszy ważne żeby był jej własny więc Kasia szuka najbliższego schroniska , koleżanki której suka się oszczeniła , może nawet jakiegoś psiego przybłędy ale wtedy Kasia zobaczyła np.  na ulicy , w Internecie  zdjęcie psa idealnego więc inne już nie wchodzą w rachubę , a najczęściej okazuje się ze ten pies idealny to rasa bardzo trudna lub potrzebująca ruchu a wybór prawie zawsze pada na bordery lub owczarki niemiecki  lub tez na odwrót Kasia chce kupić psa miniaturkę miniaturki rasę , która nawet nie istnieje ale liczą się tu rozmiary nie pies , wtedy szuka informacji jak prawdziwy "odpowiedzialny" właściciel oczywiście kundle wtedy nie wchodzą w rachubę liczy się tylko "rasowiec"  i tak oto Kasia szuka i szuka jeśli ma "szczęście" to trafia na ZKwP  jeśli nie to wybiera pseudo ale liczy się że kupi sobie wymarzonego psa .


 Kasia ma oczywiście kontakt z hodowcą nabrała już jako takiej niechęci do kundli i pseudo bo to już całkowicie inna liga . I wtedy właśnie Kasia zaczyna zdobywać informacje o wszystkim i o niczym .A niech ktoś jeszcze spróbuje nazwać swojego psa jak Pimpuś Kasi bo przecież to imię jest zarezerwowane tylko dla najukochańszego Pimpka. Przegląda różne strony , widzi utalentowane psy i wtedy już nie liczy się jej Pimpek , a to co ten Pimpek potrafi zrobić i tak oto zaczyna go uczyć na skale masową , później przychodzi pora na udzielanie się w Internecie jak każdy rasowy psiarz doradza w sprawach o których nie ma pojęcia wypowiada się na tematy o których nie ma pojęcia ale musi być lepsza od innych .

I tak właśnie zaczyna się era zakupów , a mianowicie zazdrość o rzeczy innych bo przecież Kasia chce być najlepsza i chce żeby jej Pimpuś nie miał żadnej konkurencji , kupuje mu wszystko : po tryliard rodzai szelek , smyczy a o zabawkach już nie wspomnę żeby być na topie trzeba kupować nowości . Później pora na psie sporty w których Pimpek nie może być gorszy od jakiegoś burka z naprzeciwka a w większości tu liczą się zdjęcia oczywiście takie na których Pimpuś wyszedł jak zawodowiec właściwie to cała relacja Kasi i Pimpka opiera się na zdjęciach . A nie daj boże , że Pimpek jest rasowy bo w tym momencie w skład zajęć i zainteresowań Kasi wchodzą jeszcze wystawy na , których dla Kasi liczy się wszystko tylko nie jej własny pies , który np. nigdy nie był przyzwyczajany do takiego hałasu i harmidru , do takiej ilości psów .Nie chcę w tym poście nikogo obrażać ale nie dajmy się zwariować nasz pies nie musi być najlepszy , nie musi być najpiękniejszy , najzdolniejszy , nie potrzebne mu pięćset par szelek , dwieście smyczy ani nawet sto zabawek dla psa to nie ma znaczenia w czym chodzi na spacery , czym się bawi ważne jest tylko to jak spędza swój czas , a wcale nie muszą być to sporty kynologiczne , nie musimy tworzyć ze swojego pupila psa idealnego , wymagać od niego tego co umie inny czworonóg ze zdjęcia na Facebooku , nie wierzmy we wszystko co zobaczymy w Internecie . Miejmy zdrowe podejście do swoich psów , które nie są zabawkami ani maszynami zdolnymi zrobić wszystko bez tygodni przygotowań , nauki . Fajnie jest mieć psa , który startuje w zawodach , wystawach ale za tym kryje się wiele dni , tygodni , miesięcy ciężkiej pracy zarówno psa jak i właściciela .

Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga :)

Komentarze

  1. Masz rację, ale osobiście nie znam żadnej takiej osoby i wydaje mi się ze taką nie istnieje. :)
    Nazwałbym to raczej obłudą, nie zazdrością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam tu przedstawić tylko niektóre zachowania właścicieli czworonogów masz rację takiej typowej Kasi ( pierwsze lepsze imię) nie ma ale jest dużo osób które niestety podobnie się zachowują:)

      Usuń
  2. Świetny post :D Myślę, że do wielu zachowań tutaj przedstawionych miałaś rację. Chęć bycia lepszym, doradzanie kiedy się nie znamy, tylko hodowle, zero schroniskowych piesków... Na szczęście coraz więcej osób nie zachowuje się w taki sposób i coraz więcej na świecie godnych psiarzy.
    Zapraszam na mój blog, na którym pojawił się ostatnio post dotyczący naszych przeżyć po ukąszeniu przez żmiję. Myślę, że może on się przydać, bo jak napisałam- sama nie wiedziałam co się dzieje.
    energyyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo prawdziwy post, wiele osób powinno go przeczytać :)
    zapraszam na mojego bloga: mojamalina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Recenzja kompletu od Esme for dog.

Recenzja szelek JULIUS K9

Recenzja obroży od Hauever